sobota, 2 stycznia 2016

Zimowe noce...

Jest godzina 20:45, nasz termometr wskazuje na minusie 15 stopni.
Do tego wieje przeszywający wiatr.
Wieje takim chłodem, że dociera do samego mózgu...
Biegając po polu marzę o wejściu do jakiegoklwiek pomieszczenia,gdzie owy wiatr nie dociera.
A jestem człowiekiem.
Mam więc świadomość, że jak tylko chcę - mogę iść do domu.
Tam będzie mi ciepło i wiatr,ani mróz nie dotrze do mnie!
I to właśnie wtedy jest mi najbardziej smutno.
Wiem wiem - każdego dnia wielu z Was nam to powtarza "CAŁEGO ŚWIATA NIE ZBAWISZ" ano nie, ale z Waszą pomocą możemy próbować!BO... - zmiana świata dla jednego zwierzaka to już sukces - może mały, ale sukces!
Wstań od laptopa i tak jak stoisz wyjdź na zewnątrz.
Stój tak 10 minut, i pomyśl o tym czy dałbyś radę spędzić tak całą noc...?
Wiem wiem, wielu powie, bo ludzie też... bla bla bla.
Tak.
Ludzie też.
Ale ludzie mają możliwość wyrażania uczuć - mówiąc...
- "zimno mi w ręce" - to załóż rękawiczki!
- "w uszy mi zimno!!" - a gdzie masz czapkę??
-"boli mnie ząb" - proszę, tu mam tabletki od bólu.
- "zamknij to okno - strasznie wieje" - nie ma sprawy. Może podkręcę kaloryfer?

Zwierzęta nie mają takiego komfortu... - one cierpią w milczeniu.
Ale MY możemy reagować.
Wyrażajmy głośno swoje myśli.
Nie zostawiajmy ich samych.


I tutaj taki apel...
Uchyl okienko swojej piwnicy czy garażu...
To może uratować życie...
Masz jakiegoś "dochodzącego" lokatora?? - daj mu coś ciepłego,żeby brzuszek zagrzać...
Wiele zwierząt nie przeżyje dzisiejszej nocy.
Takie są fakty - bo ich zasrani właściciele uważają,że "taki mróz to nie mróz"...
Ale wiecie co?
To nie jest najgorsze? - że oni to zakorzeniają w swoich dzieciach...
Buraki chcą ,żeby ich dzieci zostały burakami...
Opowiem Wam pewną bardzo przykrą historię...
Nasza znajoma jest nauczycielką... - kilka lat temu były takie właśnie zimne noce, gdzie temperatura mijała 20 stopni na minusie...
I ta nasza znajoma usłyszała na korytarzu jak dzieci do siebie mówią:
- "ale dzisiaj zimno było"
- nooo okropnie!! - nam to nawet pies na łańcuchu zamarzł...

Uświadamiajcie...
Pomagajcie...
Nie zostawiajcie ich samych, bo rady sobie nie dadzą...




piątek, 1 stycznia 2016

Nakarm psa! Czyli prośba o karmę dla Ziry!

Jak wiecie Zira jest naszą weteranką i psem - zagadką.
Od 1,5 roku choruje. Ma problem z trzustką i tarczycą. Od 1,5 roku bez przerwy jest diagnozowana, przyjmuje leki i je specjalistyczną karmę.

Miesięczne koszty utrzymania Zirki są spore. Niestety wielokrotnie nasze środki nie wystarczają na pokrycie wszystkich rachunków.
I tu zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie Ziry specjalistyczną karmą.

Zira musi jeść karmę bezzbożową z nietypowym mięsem. Obecnie je Taste of the Wild Sierra Mountain. Zira na tej karmie W KOŃCU przytyła.
Gdyby ktokolwiek mógł zakupić Zirze choć mały worek karmy i wysłać lub dostarczyć do hoteliku (przy okazji poznając Zirę) - będziemy po stokroć wdzięczne!

Przykładowy link do sklepu: http://www.krakvet.pl/taste-wild-sierra-mountain-canine-formula-68kg-p-19370.html

Adres do hotelu w którym przebywa Zira:

Hotel RASZKA
ul. Podgórna 21
42-512 Sarnów


Zirka ucieszy się nawet z malutkiego worka karmy! :)