Bekon od kilku dni jest już z nami.
Musiał być zabrany jak najprędzej z miejsca gdzie przebywał wcześniej.
Bekon jest wesołym, energicznym i ciekawskim knurkiem, który łaknie towarzystwa innych zwierząt (psy, koty), a także człowieka.
Po spędzonej dobie pod naszą opieką zaczął już nas witać, nawoływać.
Uwielbia drapanie, najchętniej po brzuszku - rozkłada się wtedy jak szczenię na plecach odsłaniając brzuszek do drapania :D
Bekuś musi wszystko zbadać, powąchać, spróbować czy jadalne, ewentualnie czy da się gdzieś COŚ zatargać w ryjku :)
Fantastyczne stworzenie, porównywanie mikroświnki przez wielu ludzi do psa lub kota jest całkowicie mylne.
Świnka zawsze będzie świnką, nawet ta mikro :)
Specyfika zachowania typowa dla gatunku - szkoda, że tak niewielu zauważa w świniach ich inteligencję. Większość widzi niestety tylko kawał mięsa...
Knurek bardzo szybko się uczy.
W stosunku do nowych rzeczy jest ostrożny, ale po dokładnym obejrzeniu, obwąchaniu i wyeliminowaniu zagrożenia uspokaja się i zaczyna okazywać zainteresowanie po tytułem: "A co to? Co mi przyniosłaś i co będziemy z tym robić?".
I tak też było z szelkami :)
Chcemy nauczyć Bekusia spacerów w szelkach do czasu, aż nie przyzwyczai się na tyle aby chodzić z nami i gromadą psów bez smyczy. Teren do spacerów mamy OGROMNY więc nie chcielibyśmy aby wybrał się w pojedynkę na poznanie okolicy, ponieważ wtedy byłoby to dosłowne szukanie wiatru w polu :D
Założenie szelek przebiegło bez większych problemów, Za spokój i opanowanie przy ich dwukrotnym założeniu i ściągnięciu Bekuś nagradzany był bananem, który mu bardzo smakował :)
Gdy w końcu nieco odpuszczą tropikalne upały, które nawiedziły nasz kraj czeka nas i Bekona przykry obowiązek - kastracja.
Ale na razie ten fakt spychamy na dalszy plan i na razie Bekon cieszy się beztroskim życiem dziecka :)
Piękna świnka i te który 😀
OdpowiedzUsuń