Ten rok obfituje nam w nieszczęścia...Dzwoniła Emilka - była z NesQuikiem na konsultacji.
Nasz słodziak ma guza usadowionego za okiem, który nacieka na oczodół .Guz rośnie w zastraszającym tempie...3 tygodnie temu był wielkości orzeszka laskowego - aktualnie to niezłej wielkości śliwka...
Guz sprawia ból.
Jeszcze podejmiemy walkę.
Szukamy DOBRYCH klinik, by podesłać badania do konsultacji.
Nie mamy wiele czasu...
Podobno jest to nieoperacyjne...
Zegar tylka na naszą niekorzyść...
Łzy same się cisną do oczu...
Chyba każdy z Was kto Go poznał zapłacze teraz z nami...
Jak macie pomysły - podsyłajcie...
Błagamy o pomoc...
To tak nie może być!!!!!!!!
To takie niesprawiedliwe... !!!!!!!!!!!!!!
Nasz słodziak ma guza usadowionego za okiem, który nacieka na oczodół .Guz rośnie w zastraszającym tempie...3 tygodnie temu był wielkości orzeszka laskowego - aktualnie to niezłej wielkości śliwka...
Guz sprawia ból.
Jeszcze podejmiemy walkę.
Szukamy DOBRYCH klinik, by podesłać badania do konsultacji.
Nie mamy wiele czasu...
Podobno jest to nieoperacyjne...
Zegar tylka na naszą niekorzyść...
Łzy same się cisną do oczu...
Chyba każdy z Was kto Go poznał zapłacze teraz z nami...
Jak macie pomysły - podsyłajcie...
Błagamy o pomoc...
To tak nie może być!!!!!!!!
To takie niesprawiedliwe... !!!!!!!!!!!!!!
Poryczałam się... To niesprawiedliwe!!!
OdpowiedzUsuń