Po wielu wysłanych mailach do chyba wszystkich klinik weterynaryjnych w
Polsce odezwała się jedna – z Krakowa gdzie prosili aby przywieźć psa na
badania.
Pies został dostarczony na godzinę 13 w poniedziałek 05.05.14.
Zaczęły się szeregi badań pod narkozą.
Pobrano wycinek guza do badań histopatologicznych aby określić rodzaj
guza.
Od rodzaju zależy czy Nesquik będzie kwalifikował się do operacji.
Wyniki mają pojawić się do tygodnia czasu. Modlimy się o to aby guz nie
rozrósł się jeszcze bardziej, ponieważ do naciekania na kość czaszki
brakuje 3 cm – w momencie jak guz zacznie naciekać, pies będzie skazany
na śmierć.
Podczas badań została wykonana seria zdjęć RTG czaszki i klatki
piersiowej.
Na szczęście jak na razie – brak przerzutów.
Przed nami bardzo nerwowe dni w oczekiwaniu na wyniki badań…
Za wczorajszą wizytę mamy do zapłacenia 800 zł
Nie mamy takich pieniędzy…
Ale jeżeli to ma uratować Nesquikowi życie to nie ważne jaka jest tego
cena.
Bardzo prosimy o pomoc w uratowaniu życia Nesquika!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz