wtorek, 6 maja 2014

NESQUIK, ciąg dalszy.


  Po wielu wysłanych mailach do chyba wszystkich klinik weterynaryjnych w Polsce odezwała się jedna – z Krakowa gdzie prosili aby przywieźć psa na badania. 
Pies został dostarczony na godzinę 13 w poniedziałek 05.05.14. Zaczęły się szeregi badań pod narkozą. 

Pobrano wycinek guza do badań histopatologicznych aby określić rodzaj guza. Od rodzaju zależy czy Nesquik będzie kwalifikował się do operacji. Wyniki mają pojawić się do tygodnia czasu. Modlimy się o to aby guz nie rozrósł się jeszcze bardziej, ponieważ do naciekania na kość czaszki brakuje 3 cm – w momencie jak guz zacznie naciekać, pies będzie skazany na śmierć.
 Podczas badań została wykonana seria zdjęć RTG czaszki i klatki piersiowej. 
Na szczęście jak na razie – brak przerzutów. 
Przed nami bardzo nerwowe dni w oczekiwaniu na wyniki badań… Za wczorajszą wizytę mamy do zapłacenia 800 zł Nie mamy takich pieniędzy… 

Ale jeżeli to ma uratować Nesquikowi życie to nie ważne jaka jest tego cena. Bardzo prosimy o pomoc w uratowaniu życia Nesquika! 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz